Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2025

Nie uczymy dziecka z autyzmem…

Obraz
  🧩 Edukacja domowa nie jest drogą na skróty. To droga do dziecka, które było zbyt inne, by mieścić się w normach. Nie przeszliśmy na edukację domową, bo system nie dał rady. Przeszliśmy, bo system nie miał serca. Było orzeczenie. Był IPET. Były zespoły, konsultacje, opinie. Ale nie było atmosfery, w której można wzrastać. Nie było wyrozumiałości. Nie było prawdziwego zrozumienia. Nauczyciele mieli dobre intencje, ale też swoje założenia. Wierzyli, że coś się „uda wypracować”. Że dziecko zacznie czytać, że rozkwitnie. Że „coś zaskoczy”. A kiedy to się nie działo – przyszło rozczarowanie. Frustracja. Zaczęło się używanie słowa „regres”. Ale ten regres nie był brakiem postępów. To była reakcja na stres, napięcie i brak bezpieczeństwa. Dzieci w spektrum – szczególnie z niepełnosprawnością intelektualną – nie rozwijają się w presji. Nie otwierają się pod wpływem napięcia. W złej atmosferze, w nerwach – zamykają się. Cofają się. Milkną. Znikają z kontaktu. Czasem nawet w tych miejscach...

Dom, w którym można się uczyć po swojemu

Obraz
 📚 Im więcej swobody w domu, tym mniej stresu w szkole Dlaczego warto zaufać dziecku w procesie uczenia się? „Im bardziej przeszkadza się dziecku uczyć się w jego własny sposób, ćwiczyć to, czego się nauczyło, tym trudniejszy będzie miało kontakt z otoczeniem.” — Vera F. Birkenbihl, „Szkoła bez stresu” 💭 Ten cytat uderza w samo sedno. Bo często – z dobrych chęci – chcemy dla dziecka jak najlepiej, a kończy się na tym, że przeszkadzamy mu uczyć się po swojemu. Narzucamy własne tempo, własne metody, własne oczekiwania. A dziecko? Traci zaufanie do siebie. Zaczyna uczyć się „na zewnątrz”, dla ocen, dla spokoju, dla świętego spokoju. I wreszcie – pod wpływem stresu – przestaje uczyć się z radością w ogóle. 🧠 Każde dziecko uczy się inaczej Badania potwierdzają to, o czym pisała Birkenbihl już dekady temu. Dzieci mają różne style uczenia się (wzrokowe, słuchowe, kinestetyczne), różne potrzeby i różne tempo. Artykuł Iwony Rambowicz („Style uczenia się uczniów w klasach I–III”) pokazuje...

Dzieci nie trzeba zmuszać do nauki. Nasza droga do sprawczości

Obraz
 Każde dziecko jest inne, każde ma swoją drogę. A w spektrum – nie ma jednej metody, jednego wzorca, jednej ścieżki. Uczymy się ufać, wspierać i pozwalać na sprawczość. Bo wtedy dzieją się rzeczy, które miały się nigdy nie wydarzyć. 🌱 John Holt napisał kiedyś: „Dzieci nie trzeba zmuszać do nauki. Jeśli damy im dostęp do świata – w tym do naszego życia i pracy – same dostrzegą, co naprawdę jest ważne. I same wytyczą sobie lepszą drogę do tego świata, niż my moglibyśmy im wyznaczyć.” Te słowa są nam bardzo bliskie i od lat rezonują z naszą edukacją domową. Dlaczego? Bo wcale nie zaczynaliśmy z pakietem diagnoz i gotowych odpowiedzi. Raczej z brakiem pomysłu i ze ścianą niedowierzania. Przez bardzo długi czas nie chciano przyjąć, że to spektrum autyzmu. Szczepan był społeczny, otwarty, serdeczny. A panie w poradniach wciąż widziały w autyzmie obraz chłopca z filmów z lat 70. – patrzącego w jeden punkt, bez relacji. Skoro więc się nie „wpisywał”, to nie mógł być autystą. A przecież ws...